#Podsumowanie bloga 2016

Niesamowite jest to, że siedzę sobie przy moim biurku, w piżamce, wszystko jest normalnie i piszę ostatni wpis na BLOGA w tym roku! Nigdy nie sądziłam, że założę bloga, oczywiście wiele razy chciałam i próbowałam, ale nigdy to nie wypalało. Co dziwne one wszystkie dotyczyły innych tematów niż pisanie.

Dlaczego zaczęłam pisać? (chyba robię sobie własne LBA )

Kocham czytać książki, od zawsze i mam nadzieję na zawsze, pomimo że w tym roku nie przeczytałam ich tyle ile chciałam. Myślę, że w życiu każdego czytelnika prędzej czy później przychodzi moment "teraz ja coś napiszę!". Jak zapewne się domyślacie do mnie też to przyszło w szóstej klasie podstawówki. Zaczęłam wtedy pisać książkę ( moje chęci zakończyły się na trzecim rozdziale - po prostu mi się już nie chciało ) o moim życiu szkolnym, ale bardziej w fantastyczny sposób. Wymyśliłam, że moja szkoła to taki magiczny świat, gdzie nauka to tylko podtekst, a tu się rozgrywa prawdziwa walka pomiędzy dobrem a złem! Pani od historii, była czarnym aniołem, z głowy wyrastały jej rogi i była postrachem całej szkoły. Na przeciwko niej stała moja ukochana nauczycielka od polskiego, którą przedstawiłam w damskiej wersji białego, lśniącego rycerza na koniu ( zawsze kojarzyła mi się z silną kobietą, niezależną ). To właśnie pomiędzy nimi toczyła się główna walka, oczywiście inni nauczyciele też byli postaciami nadnaturalnymi, ale nie pamiętam już kogo w co wcieliłam. Jedyne jeszcze co mi się przypomina, to nauczyciele od wf. Ich kantorek wuefistów i sala gimnastyczna były pod ziemią. Sami byli ogrami, ale w ładniejszej wersji ( w mojej głowie naprawdę wyglądali ładnie, tylko mieli maczugi ^.^ ). Oni nie stawali po żadnej stronie ani dobra, ani zła. Brali to, z czego czerpali korzyści.
Wielkie plany szóstoklasistki skończyły się chyba na piętnastej stronie w Wordzie. To się nazywa słomiany zapał. Niestety nie mogę nigdzie znaleźć śladów tej książki, musiałam ją usunąć :/ Jednak swój pierwszy tekst mam i dobrze go pamiętam. Bodajże w drugiej klasie podstawówki mieliśmy na zadanie domowe napisać opowiadanie na jakikolwiek temat chcemy. Zachwycona mała FanGirlLia, która wtedy nie wiedziała, że kiedyś będzie FanGirlLia, pomyślała sobie "hulaj dusza piekła nie ma!". Nie no, tak serio to nie pamiętam co wtedy pomyślałam. Jednak powstał mój pierwszy tekst, który nazwałam "Kraina Robotów" zainspirowana wakacyjnym pobytem w legolandzie. Czasem go sobie czytam, nie jest boski, ale mam do niego ogromny sentyment :)
Kurczę, poszłam trochę niechronologicznie ( ciekawe kto to wszystko będzie czytał he he ), po niewypale z książką miałam przerwę w karierze. Wiecie, po prostu poszłam na chorobowe. W gimnazjum pisałam sobie opowiadania, tak dla siebie. Lubiłam to, nawet bardzo. Pomimo tego, że nienawidziłam lekcji języka polskiego, ciągnęło mnie do pisania. Tylko, że jeśli masz nauczycielkę, która na każdym kroku czeka żeby cię zjechać i wszystkie Twoje pracę, są przeciętne albo słabe to trochę traci się wiarę w swoje możliwości. Na początku drugiej klasy gimnazjum, zadała nam wypracowanie, a temat jedyny raz przez całą trzyletnią podróż z językiem polskim mogliśmy sobie wybrać sami. Pomyślałam: "Hulaj dusza, piekła nie ma! Pokażę tej babie, jak się pisze!" ( i znów, wcale tak nie pomyślałam, chyba od razu zaczęłam się zastanawiać nad tematem ). Fakt faktem bardzo chciałam, żeby to opowiadanie było super! Napisałam je i zatytułowałam "Zimny wiatr" i byłam z niego taka zadowolona, ale nie tak po prostu. Ja byłam cholernie dumna! Mimo tego, że teraz to czytam i myślę sobie, że to gniot. Wtedy jednak pomyślałam, że to mi dobrze idzie.
Pani oddaje wypracowania, nakreślone tym czerwonym długopisem, ledwo się doczytałam oceny. No, nie była zadowalająca. Więc kolejny raz moja "pisarska" pewność siebie poszybowała w dół.
Wszystko się zmieniło kiedy poznałam Bars and Melody. Już pomijam całą tę historię, jak to się stało, kiedy i to że nie jestem i nie byłam nigdy ich fanką ( iks de! ). W marcu zachorowałam, spoko spoko to była tylko grypa. Leżałam w łóżku i jak zwykle wymyślałam sobie różne historie w mojej głowie. Bo ja właściwie opowiadania tworzę od zawsze, a może bardziej filmy? Wszystko widzę w mojej głowie. Idę ulicą i zauważam jakąś kobietę w ciekawym ubraniu, momentalnie wyobrażam sobie i dopisuję gdzie idzie, kim jest itp. Właśnie myślałam o Bars and Melody, kiedy spontanicznie wpadło mi do głowy: " A może poczytam ff z nimi?". Tak zrobiłam! Tego fan fiction już nie ma, ale gdyby nie ta dziewczyna, zresztą moja imienniczka, teraz nie pisałabym tego do Was.Nadrobiłam wszystkie 40 rozdziałów i nie wahałam się nawet na moment. Teraz kolej na mnie!  
I tak to się wszystko zaczęło. Później znalazłam inne blogi, poznałam różne autorki internetowych fanfików. Poznałam też w tym roku osobę dzięki, której chyba się bardziej otworzyłam. Opowiadam jej o różnych takich małych rzeczach z mojego życia i ona to lubi. Ta osoba również opowiada mi takie rzeczy. Zawsze myślałam, że moje życie jest nudne. Stresowały mnie rozmowy i pytania "co u ciebie?", bo wydawało mi się, że muszę opowiadać o czymś spektakularnym, inaczej wyjdę na nudziarę. Ale właśnie takie jest nasze codzienne życie, nic specjalnego i to nas powinno cieszyć. Chyba o tym nie wie, ale właśnie ona mi to uświadomiła. Tego też nie wie, ale uświadomiła mi mnóstwo rzeczy w tym roku, sprawiła też wiele razy radość i po prostu bez niej ten rok byłby o wiele mniej radosny :) Nie powiem jej tego wszystkiego, bo wiecie jestem słaba w tego typu wyznaniach.Ale myślę, że jak to przeczyta, a może nie przeczyta to będzie wiedziała że to o niej :)

A teraz takie typowe podsumowanie blogowe:

Pierwszy opublikowany post: 4.03.2016 #Rozdział 0 "Pilot"
Najnowszy opublikowany post: 12.12.2016 #Rozdział "Excusate"
Łączna liczna wyświetleń: 27 044 ( a jeżeli to czytasz, to już co najmniej jedno więcej ^.^ )
Obserwatorzy: 7
Najwięcej wyświetleń: #Rozdział 28 "Ars amandi" - 506 wyświetleń
Łączna liczba komentarzy: 494
Post z największą ilością komentarzy: #Rozdział 22 "Car­pe diem quam mi­nimum cre­dulo pos­te­ro." - 34 komentarze.
Łączna liczba postów: 49
Liczba rozdziałów: 36

TO U GÓRY TO JAKIŚ KOSMOS!

W tym miejscu chciałabym podziękować wszystkim, którzy czytają bądź czytali mojego bloga. Dziękuję za każdą literkę, znaczek w komentarzu, za to że zaznaczacie swoją obecność na tym blogu. A przede wszystkim dziękuję:
Maggielenka
Dagmara Xyz ( wiem, że zmieniłaś nazwę ale ja Cię taką pamiętam :D )
Paula Lenechawiec
Zuzia Madej
Etolilune 
Angelika xx 
Julita Laska
Kinga Dopart
Huncwotka
Zuza Wójcik

Dziękuję Wam bardzo! Spełnia się właśnie takie moje mini marzenie :) Wiem, że takie podsumowanie raczej powinnam zrobić na koniec ff lub na rok na blogu, ale dla mnie razem z zakończeniem roku 2016, kończy się jakiś etap w moim życiu i chcę to zamknąć tu i teraz i iść do przodu :)
DZIĘKUJĘ!
Lia

11 komentarzy:

  1. Podsumowanie jest super!
    Fajnie, że opowiedziałaś o swoich początkach, a pomysł na twoją pierwszą książkę rewelka! (jakie dziwne słówko xd)Przeczytałabym gdybyś ją wydała. Także wiesz, przemyśl to bo pierwszą czytelniczkę już masz :D
    Jejku uśmiech mi wskoczył na twarz gdy zobaczyłam tam moje imię! To ja Ci dziękuję. Może Ci się nie wydawać, ale twój blog naprawdę dużo mi dał i MEGA się cieszę, że na niego wpadłam! Ten blog zmienił w moim życiu baaardzo dużo, więc dziękuję Ci, że go założyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha raczej nigdy jej nie wydam, to było serio słabe :D Bardzo się cieszę, że mój blog coś Ci dał i że zmienił coś w Twoim życiu. To takie miłe o tym czytać, nawet nie wiesz jak bardzo :)

      Usuń
  2. Uważam za bardzo fajny pomysł z takim podsumowaniem .
    Strasznie lubię , gdy ktoś opowiada o swoich początkach i później to widać , jak autorka się zmieniła . A książkę wydasz ! będę stała pierwsza w kolejce by ją kupić .
    Miło się mi zrobiło na sercu , gdy zobaczyłam moje imię . Dziękuję bardzoo <33
    Mam nadzieję , że z każdym dniem Twój blog będzie stawał się coraz sławniejszy .
    Blog jest wart przeczytania , kc i weny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha no nie sądzę, żebym wydała ale kto wie :D To ja bardzo dziękuję :)
      Dziękuję za te przemiłe słowa <3

      Usuń
  3. Masz nominację do LBA u mnie na blogu https://mysecrestbarsandmelody.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, hej! ja jak zwykle spóźniona, post z 31 grudnia a Dagmara przychodzi 7 stycznie xdd
    Świetny pomysł z tym postem, naprawdę!
    Jak tylko przeczytałam: "Dlaczego zaczęłam pisać? (chyba robię sobie własne LBA )" a zwłaszcza to co pisze w nawiasie dostałam nagłego i histerycznego ataku śmiechu, kurcze z tego co wiem, to nie za bardzo przepadasz za LBA (chyba, że się mylę to mnie popraw) a tu takie stwierdzenie.
    Po prostu uwielbiam czytać tego typu rzeczy, jak ktoś zaczął robić to co teraz robi i dlaczego wybrał tak, a nie inaczej, strasznie mnie to fascynuje. Może Ci się to wydać dziwne ale to ja Ci strasznie DZIĘKUJĘ pamiętam jak tu pierwszy raz trafiłam i z niecierpliwością czekałam na kolejne rozdziały, potem był etap ze snapem i śpiewaniem piosenek z Violetty (i nie tylko xd) boże jak sobie o tym przypominam to chce się się śmiać.

    Dziękuję jeszcze za końcówkę posta aż mi się miło zrobiło jak zobaczyłam tam moje imię. Pisząc ten komentarz mam wrażenie jakby był to już koniec (boże nie! pisz jak najdłużej!!!!)
    Do następnego! :D

    ps. mogłabyś podesłać ten "Zimny wiatr" chętnie bym poczytała <3


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mylisz się, nie przepadam xD Ale tak wyszło no :D Jejku jak tak o tym piszesz to uśmiech sam ciśnie mi się na usta, to był super czas! :) A do Violetty chyba trzeba wrócić :D Haha spokojnie jeszcze tu trochę zostanę :D Tak btw, to widziałam, że jest rozdział u Ciebie za niedługo tam podskoczę ^.^ Nieee raczej nie mogę podesłać haha to było dawno i nieprawda :D
      Dziękuję Ci bardzo za wszystko <3

      Usuń
  5. Wchodzi powoli na palcach starając się nie zwrócić na siebie większej uwagi. Z każdym krokiem kolejne osoby posyłają jej wrogie spojrzenia. Zasiada na krześle z przepraszającym uśmiechem, chcąc przeczytać wszystko co ominęło ją od 31.08.2016. Jak mogła opuścić najlepsze ff jakie czytała??(czytałam około 300 ff [piszę to z ręką na sercu xD] i żadne nie było lepsze od twojego) Tak, pewnie teraz będzie tłumaczyć się że ma za dużo nauki... "Trzecia klasa", "egzaminy"... Taa.. ale co ma powiedzieć jeżeli to prawda? Rodzice stali się bardziej wymagający, tak samo jak nauczyciele (którzy chyba jakoś szczególnie się na mnie uwzięli, bo tak trudnych testów jakie robią teraz na oczy nigdy nie widziałam). Jeżeli chciałam jeszcze rozwijać swoje pasje musiałam zdanżać (idk czy napisałam to dobrze ale mam dysleksje więc może mi wybaczysz) z wszystkimi lekcjami, żeby móc pojechać na zajęcia dodatkowe. Zuza jak ty się nad sobą użalasz... Chciałam cię bardzo, bardzo, bardzo przeprosić za to że byłam beznadziejnym czetelnikiem (ale jak wydasz książkę to kupię pierwsza, będę czekać 😊), obiecuje poprawę w tym roku. Wogóle siedzę sb i nagle dostaje wiadomość od kuzynki (nie byłabym sobą gdybym nie poleciła twojego bloga): "ktoś ci chyba dziękuje" *screen z twojego bloga i podkreślone moje imię i nazwisko* nie mogłam uwierzyć. Znalazłam chwilę, jako że jest długi weekend (można to tak chyba nazwać), mówię sobie "kurde, ciągle myślę, że muszę wejść i zobaczyć co się tam dzieje w życiu Adelajdy i Leo i nagle trzy sprawdziany i dwie kartkówki w tygodniu i się nie da. Muszę ruszyć dupę i to naprawić, bo pewnie jest tyle rozdziałów, że nie wyrobie do śmierci. Zresztą muszę zobaczyć czy to co mi wysłał ten bebok to prawda (jak to czytasz Nat to pozdrawiam 😂😍). " wchodzę i patrzę podsumowanie roku 2016, czytam i tak mi się miło zrobiło, że wogóle zwróciłaś uwagę na kogoś kogo nie było tyle czasu i pisał drobne komentarze, w zasadzie nic nie znaczące, że to jest szok. Sprawiłaś mi tym dużą radość, zwłaszcza że ogólnie w życiu na co dzień nikt nie zwraca na mnie jakoś bardzo uwagi (serio nawet nauczyciele jak się zgłaszam do odpowiedzi to mnie olewają xD). Dobra, bo rozpisałam się o rzeczach mniej istotnych i nie napisałam nic o rozdziałach (stwierdziłam że nie będę komentować każdego z osobna tylko zrobię to tu), więc... JAK ZWYKLE UWIELBIAM WSZYSTKO CO PISZESZ. CUDOWNE JEST TO JAK POTRAFISZ OPISAC WSZYSTKO TAK, ŻE CZYTELNIK ODCZUWA WSZYSTKO Z BOHATEREM TO JEST POPROSTU PIĘKNE (dobra już przestaje krzyczeć xD) płakałam przez większość rozdziałów które dzisiaj nadrabiałam. Adele i Leo są tacy słodcy 💕💓💖 uwielbiam ich. Charlie powinien wyjaśnić Chloe, że nie może mu wybierać przyjaciół ;c. Leondre dostaje nerwicy xD ja na miejscu Charliego podejrzewałabym, że coś bierze i staje się od tego agresywny XDD nie no a tak serio, to biedny jest. Jakbym ja miała wyjechać i zostawić wszytkich którzy są dla mnie ważni to nwm co bym zrobiła. Współczuję Wiki. Biedna musi teraz cierpieć przez tego debila ;c Charlie ty beboku ogarnij się!!! Adele jest bardzo silna. Związek na odległość, brat wyjeżdża itp. Ogólnie, to pewnie zapomniałam wspomnieć o połowie rzeczy, o których chciałam, ale ok. Już to mówiłam, ale jak zwykle rozdziały są świetne i czekam na następne💕. Jeszcze raz przepraszam że mnie tyle nie było 💖 (przepraszam za jakiekolwiek błędy)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem od czego zacząć ( może od początku, ale jestem głupia, ech ). Przestań mnie przepraszać, bo nie masz za co. Nawet jeżeli przestałabyś tak totalnie czytać mojego bloga to przecież nic się nie dzieje. Gusta mogą się zmienić, możesz nie mieć czasu, możesz woleć poświęcić go na coś innego, spokojnie to normalne :) To, że o tym wszystkim mi tu napisałaś to wow! Nie stresuj się tak bardzo egzaminami. One nie są takie trudne. Wiem z doświadczenia, że sto razy gorsze są próbne niż te właściwe. Będę trzymać mocno za Ciebie kciuki :) Nie mogłabym Cię nie wypisać, bo dobrze pamiętam jak się czułam kiedy po raz pierwszy napisałaś mi komentarz. Brzmiał on tak: "Nigdy nie komentuje bo boje sie ze cos zle napisze itp. ale mniejsza poprostu czuje ze musze cos tu napisac. Kocham twojego bloga mega sie z nim zwiazalam(?) nwm jak to ujac. To w jaki sposob piszesz jest piekne masz wieki talent. Rozdzial mega i czekam na nastepne <3"
      Tak mi się wtedy ciepło na serduszku zrobiło :) Liczby liczbami, ale zobaczyć komentarz napisany przez kogoś to już coś wspaniałego :)
      Bardzo dziękuję Ci za wszystkie te słowa, za to że opowiedziałaś o tym wszystkim. Nie przepraszaj bo nie masz za co i jejku wspaniały komentarz <3

      Usuń
  6. O lujku! (Nawet nie wiem co to za słowo )
    Jejku Asiaaa ty jesteś tak kochaną śliczną i cudowną osóbką, że to jest nie do opisania. Wiesz, że Cię podziwiam i podziwiać będę.
    Blog mimo iż skończyłam czytać (na 30 rozdziale) wiele mi dał, to tutaj cb poznałam i to tutaj zaczął się mój najlepszy 2016 rok. Pamiętam,gdy obydwie skomentowalysmy rozdział u Pauli. Potem zaciekawiła mn twoja osoba i pojawiłam się tu z zapytaniem czy mnie pamiętasz? To był szok, gdy odpisalas że tak.
    Cały ten epilog, zakończenie, ostateczne "wypowiedzenie" to była P-E-T-A-R-D-A!!!! To jak zaczynalas i tak jak teraz konczysz to pewna droga życiowa. Ty przez nią przeszlas i odniosłaś napewno wiele sukcesów. Wielke gratulacje.
    Nie będę się już więcej rozpisywać bo wiesz jak dużo dla mm znaczysz, a szczególnie znajomość z tobą. Wszysto miałaś napisane 31 grudnia. Nie poddawaj się i idź do przodu bo możesz osiągnąć wiele. Wtedy kiedy ty jesteś szczęśliwa to ja też <3. Mogłam tylko pogratulować tej osobie która sprawiła że ten rok był choć trochę lepszy dla cb!
    Zdaje sb sprawę że jest 18 stycznia ale muszę to napisać.
    Bardzo bardzo bardzo ci dziękuję za cały rok noi za to że o mn pomyslalas, mam teraz takiego banana na twarzy :D. Dzięki dzięki dzięki i powodzenia w przyszłości.
    Tak swoją drogą to spróbuję kiedyś dokończyć bloga :)
    Ostatni raz
    ~~KD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo ale słodko *.* Nawet nie wiem co odpowiedzieć, na takie słowa, aż mnie zatkało... Bardzo dziękuję, to jakiś kosmos czytać to wszystko! Blog jest dla mnie bardzo ważny, a widząc taki komentarz to dostaje palpitacji serca :D :) Kinia, bardzo jeszcze raz za wszystko dziękuję! Będę czekać :3
      <3

      Usuń