#Rozdział 22 "Carpe diem quam minimum credulo postero."
Tytuł: "Używaj dnia jak najmniej ufając przyszłości."
Noc w szpitalu nie należała do najłatwiejszych. Mam mętlik w
głowie. Oczywiście jest on związany z Leondre, bo jakby inaczej? Pamiętam
dobrze, jak zarapował mi ten cudowny tekst, jakby to się wydarzyło wczoraj.
Niestety potem wszystko zawaliłam. Za dużo się wtedy działo i nie mogłam sobie
pozwolić na coś takiego. Gdy w końcu zdałam sobie sprawę, że go potrzebuję, on
wyjeżdża z tekstem "tylko przyjaciele" , a teraz? Wyznał mi, no
prawie, że czuje do mnie o wiele więcej. A może to nie było do mnie? W końcu
myślał, że śpię. Tyle pytań, tak mało odpowiedzi.
Mama i Nikodem przyjechali około godziny dziewiątej.
Rozmawialiśmy. W naszej nowej rodzinie w końcu niczego nie brakowało. Nareszcie
przepełniała ją miłość i troska, a nie obojętność i cisza. Na salę wszedł
lekarz, odpiął mnie od kroplówki i całą trójką wróciliśmy do domu.
- No Adela, a teraz do łóżka i odpoczywasz - ponagliła mnie
mama. Już położyłam nogę na pierwszym stopniu, kiedy się spytałam:
- A mogę dziś po południu się spotkać z kolegą? Bo
umówiliśmy się, no i tak głupio odmawiać - powiedziałam proszącym głosem.
- A czy ten kolega nie może po prostu do ciebie przyjść?
Musisz odpoczywać.
- W sumie to...chyba może - uśmiechnęłam się i poszłam do
pokoju. Napisałam sms:
Wpadłbyś do mnie? Nie
mogę za bardzo wychodzić :/
Natychmiast dostałam odpowiedź:
Będę o 15. Załatw
jakiś fajny film, ja przyniosę jedzenie :D
Przebrałam się w czarne legginsy i wielką koszulkę mojego
brata z napisem "AC DC". Na mojej głowie teraz znajdowało się jedno,
wielkie siano. Nie miałam ochoty nic z nimi robić, więc spięłam wszystkie włosy
w niedbałego koka. Założyłam jeszcze mojego industriala, którego ściągnęli mi w
szpitalu. Miałam trochę czasu do piętnastej, więc wzięłam do ręki szkicownik i
położyłam się w łóżku. Otworzyłam na ostatnim rysunku, jaki wykonałam w
szpitalu. Drobny, szybki szkic. Ale oczywiście kogo przedstawiał? Ach, ten
chłopak coś ostatnio góruję w moim zeszycie, tylko pod różnymi postaciami.
Rzuciłam niedbale czarny przedmiot na biurko. Włączyłam radio. Wiadomości,
najświeższe informacje, jakieś ploteczki, które mnie kompletnie nie
interesowały. A potem zaczęła lecieć muzyka. Kilka nowych piosenek i oczywiście
w końcu "Pomimo burz". Ten utwór chyba nie da mi spokoju. Nim się
obejrzałam wybiła godzina piętnasta i do mojego pokoju ktoś delikatnie zapukał.
Do pomieszczenia wkroczył Karol, przysiadł się obok. Przytuliliśmy się na
przywitanie.
- Wiem, że miałam ogarnąć jakiś film, ale... nie mam do tego
głowy, przepraszam - powiedziałam prosto z mostu.
- Nic nie szkodzi - powiedział. - To sobie urządzimy
pogawędkę.
Opowiedziałam mu o ostatnich wydarzeniach, o rozprawie, o
szpitalu, o wszystkim oprócz... Leondre.
-... i w sumie już się czuję dobrze i fizycznie i
psychicznie, jest okay - zakończyłam dłuższą wypowiedź.
- Powiem Ci, że masz interesującą fryzurę - patrzył się na
rozczochrane dzieło na mojej głowie i się zaśmiał.
- Ech, coś Ci się nie podoba? - udawałam urażoną.
- Nie, ale pozwolisz, że zrobię coś...ciekawszego? -
kiwnęłam głową na zgodę. Usiadłam, a on w tym czasie wziął szczotkę z biurka i
przysiadł się za mną. Zaczął czesać.
- Rzadko ktoś mnie czeszę, zwykle sama muszę to robić. Ale
nie powiem to przyjemne uczucie - odezwałam się odprężona. - Ile Twoja siostra ma lat?
- Trzynaście. Amanda uwielbia się stroić i nosić wszelkiego
rodzaju warkocze na swojej głowie. Na początku to była czarna magia, to
dobierane, zaplatanie. Teraz to nawet polubiłem - mówił z nutą pasji w głosie.
Zainteresowało mnie to. Ciekawe co się stało z ich mamą. Nie wnikałam jednak,
to na pewno nieprzyjemny temat. Wyczułam, że chłopak szykuję koronę, ale nie
byłam tego pewna.
- Czy ty i ten chłopak...jesteście ze sobą? - spytał nagle.
- Nie, tylko się przyjaźnimy - niemal od razu
odpowiedziałam.
- Ale chyba popadliście w mocny friendzone, co? - bez
ogródek zapytał, a ja się zmieszałam. Gdyby to nie było takie skomplikowane...
Nie chciałam o tym rozmawiać z Karolem, więc zmieniłam temat:
- A co tam u Sylwii? - pierwsze co mi przyszło na myśl to
dziewczyna zielonookiego.
- Nie wiem, nie widziałem jej kilka dni.
- Jak to? Zerwaliście? To przeze mnie? - poczułam się winna.
- Tak, zerwałem z nią. Zaraz po naszej rozmowie. To właśnie ona
mi wmówiła, że chciałaś przyjaźnić się ze mną tylko dla popularności. To nie
był pierwszy raz kiedy zachowała się nie w porządku. Potem okazało się, że
przelizała się z Tony'm, więc tak wyszło, że to zakończyłem - powiedział
chłopak z ogromnym żalem w głosie. Czuć, że bardzo mu na niej zależało.
- Tak, mi przykro - już chciałam się odwrócić w jego stronę,
kiedy chłopak mnie przytrzymał:
- Nie kręć głową, bo wszystko zepsujesz - zaśmiał się. - W porządku, pierwsze dni były
najgorsze. Szczerze mówiąc bardziej zabolało mnie, że to właśnie mojego najlepszego
kumpla obrała za cel. A on... naprawdę mu ufałem.
- Dobrze, że poznałeś się na nich teraz, a nie później,
byłoby tylko gorzej - próbowałam go jakoś pokrzepić, jednak nie sądzę, żeby to
mi dobrze wychodziło.
- Może masz rację - zapadła chwila ciszy. Czułam jak zwinnie
zaczyna luzować fryzurę. - Odwróć się do mnie - posłusznie wykonałam polecenie,
a ona jeszcze wyciągnął mi pojedyncze kosmyki przy twarzy. Podał lusterko, a ja
zaczęłam się przyglądać dziełu, które znajdowało się na mojej głowie.
- Wow! - tylko tyle byłam w stanie wypowiedzieć. Zaskoczyła
mnie jego wprawa w fryzjerstwie.
- Twoje włosy, mimo że piękne, są dla mnie wyzwaniem. Amanda nie ma, aż takich długich - zaśmiał
się. Podniosłam głowę i odłożyłam lusterko. Dopiero teraz zauważyłam, jak
blisko siebie siedzimy. Zielone tęczówki pochłaniały moje spojrzenie, a ja nie
mogłam oderwać wzroku od hipnotyzujących oczu. To na pewno był jeden z jego atut, ten który przyciągał mnie
najbardziej. Tak trwaliśmy w bliskości, a ja czułam że moja głowa
niekontrolowanie, lecz powoli posuwa się do przodu. Chłopak to dostrzegł.
Chwilę się wahał i odsunął głowę. Atmosfera stała się gęsta, a konsternacja
zawisła w powietrzu. Niezręczną ciszę, przerwał Lennon, którego głos
rozbrzmiewał z mojego telefonu. Odebrałam.
- Dzień dobry, pani Emilio - odezwałam się niepewnym głosem.
- Witaj kochanie, Zuzia jutro z samego rana wyjeżdża na
rehabilitację. Pomyślałam, że może chciałbyś z nią spędzić trochę czasu.
- Oczywiście, że tak! - odpowiedziałam bez zastanowienia. -
Zaraz tam będę.
Rozłączyłam się. Spojrzałam na Karola, nadal zawstydzona,
powiedziałam mu jak wygląda sytuacja. Zrozumiał. Szybko zebrałam rzeczy,
krzyknęłam mamie, że wychodzę i ruszyłam na przystanek. Miałam odpoczywać. Są
jednak sprawy ważne i ważniejsze. Zuzia jutro jedzie do Niemiec na
rehabilitację. Nie chcę się z nią rozstawać. Przywiązałam się do tego brzdąca. Do
jej małych mądrości i szczerbatego uśmiechu. Jednak cieszę się ogromnie, że ma
szansę, nawet dużą, by wyzdrowieć.
Dojechałam do hospicjum, poszłam prosto do pawilonu B i nie
pukając wkroczyłam do dobrze znanego mi pokoju. Zatrzymałam się w połowie, gdyż
przy łóżku oprócz pani Emilii, siedzieli chłopcy z Bars and Melody. Po
ostatnich wydarzeń z Leondre, nie wiem kompletnie jak się przy nim zachowywać.
Przecież jesteś tu dla Zuzi, nie dla niego. Oprzytomniałam i usiadłam przy
dziewczynce. Zaczęliśmy rozmawiać w piątkę. Okazało się, że pielęgniarka zna
bardzo dobrze języki obce, a więc wyręczyła mnie z roli tłumacza.
- Adela, wiesz co? Dzięki tej rebamilitacji...
- Rehabilitacji - poprawiłam ją i się zaśmiałam cicho.
- Właśnie! Dzięki temu pani powiedziała, że są duże szanse
na spełnienie mojego marzenia! - mówiła uradowana.
- A jakie jest twoje marzenie? Nigdy o nim nie wspominałaś -
powiedziałam zaciekawiona.
- Nie mówiłam, bo myślałam, że to nie możliwe, ale teraz
może się udać! Bardzo bym chciała grać na instrumentach - mówiła. Popatrzyłam
pytająco na pielęgniarkę. Nie wiedziałam jaka jest przeszkoda.
- Zuzia aktualnie przez chorobę, ma bardzo mało
skoordynowane ruchy, a na grę na jakimkolwiek instrumencie, to już w ogóle.
Natomiast po leczeniu, kto wie? - uśmiechnęła się szczerze do dziewczynki.
Wpatrywałam się w miedzianowłosą i oczy mi się zaszkliły. Kto teraz będzie
dawał mi uśmiech? Siłę? Kto będzie pokazywał, że mimo wszelkich przeciwności
losu, życie jest piękne? Jak ja bardzo będę za nią tęsknić. W tym momencie
wszedł lekarz.
- Muszę was przeprosić, ale potrzebujemy jeszcze zrobić
kilka badań, do karty - powiedział, a my skinęliśmy głowami i wyszliśmy. Teraz
staliśmy we trójkę na korytarzu. Dźwięk telefonu przerwał chwilową ciszę. To
telefon Charlie'ego. Popatrzył na wyświetlacz, lekko się uśmiechnął i wyszedł,
odbierając po drodze. To pewnie Chloe. Zostaliśmy sami. Tylko ja i brunet.
- Słuchaj, to wczoraj... - zaczęłam.
- Nie, przepraszam. Poniosło mnie. Zapomnijmy o tym, ok?
- Ale o czym? - spytałam zastanawiając się, czy ma na myśli
też jego wieczorne wyznanie.
- O wszystkim. Po prostu, wiesz bądźmy nadal przyjaciółmi...
- w tym momencie mu przerwałam.
- Nie! - moja spontaniczna reakcja, zaskoczyła mnie samą. -
Dosyć tego, musimy w końcu szczerze pogadać... o nas.
Asieneczka Lia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miejsce! Skomentuję, jak dojdę do szkoły xD
OdpowiedzUsuńNa wstępie chcę przeprosić, że komentuję dopiero teraz, ale wiesz - ładnej pogodzie zbyt trudno było się oprzeć i siedziałam na tarasie, opalając się xDD. Ale nieważne. Rozdział... super, jak zwykle, ale... no, w sumie to nic :D Ta końcówka... przestawiamy się na Polsat? ;) I do tego Karol (którego wciąż nie znoszę, bo psuje idealny związek Adele i Leondre) z tym tekstem tak wyskoczył 'Popadliście w mocny friendzone, co?'... Ach, słownictwo z angielskiego życiem xD Dobra, kochana, będę kończyć i lecę jeszcze trochę skorzystać ze słońca, bo ponoć jutro ma padać :)
Usuń~Huncwotka xx
Nie masz za co przepraszać :) Nie nie, ja nie lubię Polsatu, proszę mnie nie obrażać xD Ja tam lubię Karola , nie wiem co wszyscy do niego mają :P
UsuńDziękuję <3
"Przelizała się" co to w ogóle za słownictwo? Wiem że jesteś BARDZO ciekawa mojej opinii jakże tego nudnego rozdziału ale aktualne mam fizykę więc.... sama chyba rozumiesz 😂
OdpowiedzUsuńEhh to się już powoli zaczyna robić nudne wiesz? Co rozdział piszę że jest świetny, genialny itp. Weź spieprz chociaż jeden rozdział dla odmiany hahah
UsuńEj kurcze Karol lepiej sobie radzi z włosami niż ja xd
Szkoda że się odsunął, było by wtedy ciekawie i żeby to jeszcze np. Charlie zobaczył:d
Ja tam jestem za Karolem lubię go w sumie a Leo nich sobie Were weźmie bo Charlie ma Chloe, a jej to nawet nie próbuj tknąć, rozumiesz? Ej hahahhh wiesz z czego właśnie zdałam sobie sprawę? Że ty faktycznie lubisz trójkąty hahahahaha
~nie pozdrawiam 😘💓💪
I co wpadła Ci jakaś jedyneczka z fizyki? :D Nie mów mi jak mam żyć -.- Też go lubię piąteczka ^.^ Będę sobie tykała kogo będę chciała :3 Nie lubię, wolę trapezy.
UsuńA ja pozdrawiam cieplutko i buziaczki dla całej rodzinki ;*
Miejsce
OdpowiedzUsuńNo w koncu! Jezu! Nie mogłam już się doczekać aż Ada powie mu co czuje! No tak długo zwlekać xdd
OdpowiedzUsuńMega rozdział.
W ogóle Adela i Zuzia... Friends xd
Ale żal mi że jest smutno Adlece :(
Bo Zuzia wie że życie jest piękne B)
A po rehabilitacji będzie jeszcze piękniejsze!
Czekam na nexta! Papa!!!! :D
Jeszcze nie powiedziała, nie wiadomo co się wydarzy xD Dziękuję bardzo <3
UsuńAle powie... Prawda? :(
UsuńZobaczymy w poniedziałek... :D
UsuńJaki piękny tytuł! <3
OdpowiedzUsuńAC/DC.... Wpisałam sobie i wiesz co?
Tak myślałam, że nie będzie mi się podobać, ale mimo to się uśmiechałam xD
Gdyby nie patrzeć na ich postury to muzyka nie jest nawet taka zła.
A czy ty wiesz, że ja mam takie różki? :D
Czerwone i jeszcze się świecą!
Mam predyspozycje, żeby zostać...
"Normalna muzyka nie ma fandomów."
A szkoda :(
No dobra, ale teraz czas na rozdział!
Amanda to moja rówieśniczka!
Ada, Ada, Ada teraz do Karola cie jeszcze ciągnie
No nie ładnie.
Ale chociaż on dobrze sie zachował. Gdyby doszło do pocałunku namąciłoby sie jeszcze bardziej.
Już widzę przyszłość zielonookiego, kogoś na poziomie Cierplikowskiego xdd
Będzie mi brakować Zuzi...
Powiedz mi (aha na pewno to zrobisz) czy zepsujesz coś na jej wyjeździe??
Adela wkońcu wyzna swoje uczucia!!!
Chyba, że znowu coś zepsujesz jak to masz w zwyczaju.
PRZEPIĘKNY ROZDZIAŁ!!
Świetnie napisany
Jejku no jaki ty masz talent
Jeśli ci się już nie przyda to pamiętaj, że przyjmę :D
Kocham xoxo
Nie chce być czepialska, a raczej pochwalić się moją spostrzegawczością, ale zapomniałaś usunąć hasztag
Ach, ta dzisiejsza młodzież, czego oni słuchają xD Też takie mam i też świecą! :D Nic
UsuńCi nie powiem. #Nołspojler Ja nic nie psuję, to oni tacy są, nierozgarnięci :D
Dziękuję bardzo! <3 ( myślałam, czytałam i przeglądałam ale nie mam pojęcia o jakim hasztagu mówisz :D )
No hej :3
OdpowiedzUsuńNo no w takim momencie przerwać ughhhj...
Z reguły wiem (i trochę z doświadczenia xD) że wyznawanie uczuć jest do dupy xD.
Ale no on ją kocha a ona go to inna sytuacja :3
Karol... kurde usmierc fo czy cus C:
On coś popsuje, jak nic.
Ale mimo wszystko go nie lubię xD
Czekam na next'a!♡
~Klaudia xoxo
No zobaczymy ^.^ Nie, bo ja go lubię no :D
UsuńDziękuję! <3
Wiesz,że bardzo cię kocham itd. Wiesz również że kocham twoje opowiadania i cenne rady. Ale nie wiesz że cię posiekam za skończenie w takim momencie! Jak mogłaś? 😂 dobra...daruję ci życie, bo chcę jeszcze poczytać twoje nowe rozdziały więc czekam. Nie będę się rozpisywała i prawiła komplementów bo wiesz że jesteś niesamowita. No to ja lecę papa kc i pozdrawiam (te pozdrawiam to takie oficjalne 😂😂). 😍😘
OdpowiedzUsuńTrochę się zaczynam Ciebie bać. Nie byłam jeszcze nigdy siekana, ale tak raczej średnio chcę próbować :D Dziękuję baaaaaardzo! :)
UsuńPozdrawiam ;*
Hahaha 😍😂 i to pozdrawiam 😂😂 my takie oficjalne jesteśmy jakbyśmy pisały z jakimś nauczycielem czy coś 😂😂haha i pozdrawiam😘😂😉😍
OdpowiedzUsuńA no bo tak fajnie xD
UsuńHaha no tak fajnie pozdrawiam 😂😂😍😘
OdpowiedzUsuńJak mogłaś skończyć w takim momencie, no jak? xD Teraz pozostaje czekać na next, uh :) Rozdział jest mega, bardzo mi się podoba <3 Pozdrawiam i zapraszam do siebie - ff-bam.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3
UsuńNa pewno w najbliższym czasie wpadnę ;)
NIESPODZIANKA!!! Nadrobilam wszystko, a teraz kochana masz zakaz dodawania rozdziału dopóki nie dokończę komentarza, a zrobię to jutro na laptopie, także szykuj się na mega długi komentarzyk.
OdpowiedzUsuńWcześniej nie pisałam nic że nadrabiam, tak jak ty to pisałaś bo chciałam taki suprajs zrobic XDDDD
Dam, dam, dam oto i jestem...
UsuńUwielbiam tego Karola!!!
Zaczęłaś u mnie na blogu komentować i takie: no to wpadnę na jej bloga. Na początku w ogóle nie rozpoznałam (po treści pierwszych rozdziałów), że już u cb byłam i takie patrzę: Rozdział Życie... i wszystko sobie przypomniałam...
Czytałam wcześniej twojego bloga ale jakoś tak zgubiłam adres no i tak wyszło, a teraz wszystko sobie nadrobiłam i jestem Happy.
Ten Karol radzi sobie lepiej z włosami niż ja. Powiem ci, że mam prawie 14 lat,a jak robię głupiego kitka to wszystkie włosy mi wyłażą...
Jednak jak już pewnie zdążyłaś się skapnąć, mam najlepszą przyjaciółkę ever, Werę, która uwielbia mnie czesać i robi to doskonale, czyli jest taką moją prywatną fryzjerką i kosmetyczką w jednym (na wycieczce zrobiła mi super paznokcie) Taaa, trochę za dużo informacji o mnie
Jak mogłaś w takim momencie skończyć?? Jeju mam nadzieję, że ona o wszystkim mu powie...
Zuzia...super dziewczynka... Ejj to moje imię!!!
Dobra, myślałam, że napiszę coś więcej o tej całej historii, ale dopiero co napisałam 3 długie komentarze na innych blogach i chyba straciłam wenę...
Jak mi się coś będzie przypominać, to nie zdziw się, jak na przykład pod następnym rozdziałem napiszę coś co było z dziesięć rozdziałów do tyłu...
Jeszcze coś: Co ty robisz z Werą?? Biedaczka zakochuje się w Charliem, a on jej nie pomaga, raz z nią flirtuje, a za chwilę mówi, że ma Chloe itp. Albo mi się wydaje albo serio zrobisz dramę w ich związku. W sensie np. Chloe go zdradzi i Wera go pocieszy i będą razem...MEDŻIK!!!
Kc, pozdrawiam i buziaki xoxo
Rzeczywiście nie spodziewałam się Ciebie totalnie :D Dobrze, team Karol się powiększa xD Czy mu powie, przekonasz się w poniedziałek :D Spoko, spoko pisz sobie o czym chcesz i kiedy chcesz :D Ja z nią nic nie robię, to jej się zapytaj o co chodzi. Nie lubię dram, ale kto wie? xD Ja nie wiem :P
UsuńDziękuję bardzo, bardzo <3
JAK ?! Pytam, jak mogłaś mi to zrobić i przerwać w takim momencie?! Teraz nie będę mogła usiedzieć na miejscu. Domagam się następnego tak świetnego rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :) Rozdział pojawi się w poniedziałek ;)
UsuńHEEEEEJJJ!!!
OdpowiedzUsuńW dwa dni nadrobiłam wszystkie twoje rozdziały. Może mnie kojarzysz bo z tego co pamiètam odpisywalaś mi w jedym komentarzu u Dołecznika xD
Rozdział był piękny. Bardzo wzrusza mnie ta rehabilitacja Zuzi. Mi również będzie brakowało ty ich szczerych rozmów. Jak na 11-letnią dziewczynkę wydaje się być mądrzejsza ode mnie. :))
Za to Leondre. Tego gościa ja już wogòle nie rozumiem. Niby ją kocha a jednak FRIENDZONE. Ale gratuluję Adeli. Dała rade w końcu się przełamać i z nim porozmawiać. Już nie mogę się doczekać poniedziałku.
Wenyy i dużo czasu.
Kc cb i to ff.
~~KD
Jasne, że kojarzę, miałaś bekę z mojego komentarza xD Tak szczerze to mi też będzie Zuzi brakować, lubiłam bardzo pisać sceny z nią :)
UsuńDziękuję bardzo za tyle miłych słówek! :)
Kc <3
Hahah bo z twojego komentarza nie można było nie miec beki xD. Dlaczego np. nie zrobisz jej rehabilitacji w Polsce większość osób bylaby zadowolona.
UsuńNmzc. Pisac komentarze dla takiej blogerki to zaszczyt xD.
<3
No bo w Polsce takiej nie ma, poza tym taki jest plan no :D
UsuńHaha, kochana <3
Boję sie twoich planów pod ostatnim komentarzem u Dołecznika haha.
UsuńDodalam cie na snapie. <33
Nareszcie! Tak dlugo czekalam xD niech oni sobie wszystko powiedza i beda wkoncu razem prosze (ta desperacja) rozdzial jak zwykle swietny i czekam na next <3
OdpowiedzUsuńHaha, przekonasz się w poniedziałek ;)
UsuńDziękuję bardzo <3