#LBA 6

Hej,
To już szósta nominacja do LBA, mam nadzieję że te posty was nie nudzą. Osobiście lubię czytać tego typu notki, więc mam nadzieję, że wy też :) Pytania są od Dagi, wpadajcie do niej, gdyż jest posiadaczką świetnego bloga, którego swoją drogą polecam! :) 

1. Ulubiona piosenka na dzień dzisiejszy.

Dziś obudziłam się i nie mogę przestać słuchać i patrzeć na Ruggero Pasquarelli. Awww, on jest taki uroczy *.*

2. Czy jest coś co Cię inspiruje do pisania dalszych rozdziałów, jak tak to co?

Inspiruję się całe życie, gdyż ona mi jest potrzebna do zwykłego funkcjonowania. Szukam ciekawych ludzi, czytam różne rzeczy, artykuły, poznaje nowe miejsca. Staram się, jak najbardziej inspirować życiem. Więc można powiedzieć, że życie mnie inspiruje.

3. Masz internetowego przyjaciela?

Przyjaciela nie, jednak są osoby które poznałam przez internet i rozmawiamy/ piszemy ze sobą :)

4. Jakie masz zainteresowania, poza pisaniem? 

Przede wszystkim trenuję siatkówkę, więc w roku szkolnym to pochłania mi najwięcej czasu. Uwielbiam czytać książki, głównie tematyka fantasy, ale nie tylko. Lubię ogólnie sporty, ale oprócz siatkówki to jeśli tylko jest sezon to mogłabym cały dzień żeglować i jeździć na nartach. Interesuje się też fotografią, natomiast jak na razie bardzo amatorsko. Chyba to tyle :)

5. Polscy wykonawcy VS. zagraniczni. 

Nie mogę wybrać, gdyż i w jednych i drugich znajdę naprawdę wspaniałych artystów, jak również tych żenujących. Każdy ma swój urok :)

6. Jaką książkę ostatnio przeczytałaś? 

"Fangirl" Rainbow Rowell 
Książka warta przeczytania, przyjemna, ale nie jest jakaś wybitna, żeby nie wiadomo co o niej mówić. Po prostu - fajna.

7. Na czyj koncert poszłabyś najchętniej?

Nie wiem, który raz już odpowiadam na to pytanie, ale nieustannie THREE DAYS GRACE!!! Niech ktoś mnie do nich zabierze :'(

8. Najszczęśliwsze wspomnienie?

Mam dwa takie wspomnienia. Pierwsze jest z dzieciństwa, a drugie sprzed 2 miesięcy. Jak pomyślę sobie o "najszczęśliwszym wspomnieniu" to te dwie sytuacje stają mi przed oczami. Opiszę może jedną, tą taką z dzieciństwa, bo druga jest dosyć osobista i nie chcę o niej opowiadać.

Moja mama pochodzi z Podlasia, ma czwórkę rodzeństwa, a każde z nich ,tak jak ona, poukładało sobie z kimś życie, mają dzieci itd. Rozsiani są po różnych miejscach Polski. Jedyna okazja na wspólne spędzenie czasu to, kiedy spotykaliśmy się wszyscy razem na Świętach Bożego Narodzenia. To mój ulubiony czas w roku, wszystko jest wtedy takie magiczne, ludzie wydają się lepsi, inaczej postrzega się świat, jest piękniejszy. Teraz wyobraźcie sobie, duży drewniany dom o kolorze spłukanego szmaragdu, rozciągające się przy nim połacie lasu, mnóstwo śniegu, a z nieba nadal spływają białe płatki. Panuje półmrok, idziemy wszyscy do salonu, już czuję zapach potraw i momentalnie przypominają mi się kilka poprzednich dni, kiedy razem z kuzynami, ciociami lepiliśmy pierogi, uszka, graliśmy w gry, śmialiśmy się. Wchodzę do naprawdę dużego salonu. Czuję intensywny zapach świerku i widzę olbrzymią choinkę, pod którą znajduje się mnóstwo kolorowych prezentów. Światło oczywiście jest zapalone, ale główną rolę gra kominek. Bije od niego ciepło, a także słychać przyjemny trzask palonego drewna. Przez niemal cały pokój ciągnie się długi stół. Po chwili znajduje się na nim dwanaście potraw, pięknie nakryty, głównie w odcieniach czerwieni i zieleni. Natomiast od choinki bije szał kolorów. Zasiadamy do stołu, rozmawiamy, śmiejemy się. Między nogami chodzi i zaczepia wszystkich biszkoptowy labrador. Następnie przychodzi moment na prezenty. Tradycja mówi, że podarunki rozdaje najmłodszy z grona, w tym przypadku jestem tą osobą ja. Powoli opróżniam stos i dostrzegam zadowolenie, zachwyt, radość na twarzach obdarowanych. To jest taka chwila kiedy każdy z nas czuje w sobie cząstkę dziecka, tej niespodzianki. Siedzimy jeszcze do późna w przyjemnej atmosferze, a rano budzę się i myślę: "O rany, dziś jest Boże Narodzenie!"

Rzadko spędzamy  święta tak wszyscy razem, ale kilka razy się zdarzało i to zdecydowanie one są moim najlepszym wspomnieniem.

9. Czy poprzez prowadzenie bloga poznałaś kogoś, zaprzyjaźniłaś się z kimś?

Tak, poznałam kilka osób, między innymi taką jedną Dagmarę :)

10. Brak mi już pomysłów a więc będzie prosto, jak tam wakacje gdzie byłaś i czy planujesz jeszcze jakiś wyjazd?

Byłam u cioci za granicą, na obozie niedaleko Zielonej Góry, na zawodach, jutro z rana jadę do babci, będę tam do piątku, a potem jeszcze obóz z siatkówki i...szkoła.

To już koniec odpowiedzi. Nie nominuję nikogo, gdyż już nie mam kogo xD Cały czas te same osoby nominować to chyba bez sensu ;) Jutro jadę do babci, pociąg mam o 5:39, co oznacza że pobudka będzie koło 4! Chyba umrę, ale jeśli jednak nie to rozdział powinien się pojawić w niedzielę albo początkiem przyszłego tygodnia. Natomiast myślę, że w niedzielę się pojawi :) Także wpadajcie :P
Pojawiła się nowa zakładka "Warte obejrzenia", jest już tam od jakiegoś tygodnia. Na razie jeszcze jej nie dopracowałam i nie dałam wszystkiego, ale jest tam kilka ciekawych linków, więc zapraszam :)
Miłego dnia! :)
Asieneczka.

2 komentarze:

  1. Okay podejście numer 2 (oby było ostatnim)
    Nooo! W końcu się doczekałam tej notki! Uwielbiam czytać lba 😊 zwłaszcza twoje hahaha
    Dobra mimo, że Cię nawet lubię to grzecznie Cię proszę abyś zajęła się swoim Justinem a Ruggero zostawiła w spokoju! Ewentualnie możemy Cię zaprosić na nasz ślub (tak wiem, że jest w związku ale co ja poradze, że wole zajętych. Charlie też zajęty 😡😭😭) tak po starej znajomości Hahah ;))
    Okay a teraz mi powiedz jak ty to robisz, no jak ?! Ty tak cudownie opisujesz sytuacje. Zawsze jak czytam jakiś twój opis to mam wrażenie jakbym tam była, weź mnie tego naucz ja też tak chcę!!!
    Ps. Miłego wstawiania o 4, pamiętaj, że kiedy ja będę wtedy spać myślami i duchem będę Cię wspierać 😂😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie opisałaś te święta. Rozmarzyłam się...

    OdpowiedzUsuń